Prezentujemy test Opla Insignia Sports Tourer w wersji Cosmo.
Stylistyka: Patrząc na przód testowego Opla wzrok przyciąga duża atrapa chłodnicy wraz z obszernym logo. Charakteru dodają ładnie wkomponowane zespolone reflektory, a także masywny zderzak.
Sylwetka Insignii to wyraźnie zarysowany przód z masywną maską, obszerne drzwi boczne, delikatnie opadająca linia dachu i niezbyt mocno jak na kombi ścięty tył, dzięki któremu Insignia Sports Tourer bardziej przypomina coupe niż rodzinne kombi.
Elegancji dodają 18-calowe koła i przyciemnione tylne szyby, które doskonale kontrastują z jasną barwą nadwozia. Dyskretnie wkomponowane chromowe elementy wykończenia sprawiają, że Opel Insignia Sports Tourer wygląda jeszcze bardziej dostojnie.
Tył auta to duży spoiler, niewielka przyciemniona szyba, której dolna krawędź ładnie przechodzi w chromową listwę. Światła obrazują usportowiony charakter Insignii i zdecydowanie wyróżniają samochód na drodze. Projektantom udało się ograniczyć ilość szczelin karoserii do minimum, dlatego całe światła powędrowały na klapę. Po otarciu bagażnika włączają się dodatkowe światła znajdujące się po bokach otworu bagażowego. Złośliwi mówią, że Opel Insignia Sports Tourer wozi w bagażniku tył Nissana Micra.
Wnętrze: Zacznijmy nietypowo, bo od bagażnika. Masywna pokrywa automatycznie unosi się ku górze po naciśnięciu klamki lub jednego z przycisków na pilocie. Bagażnik zamykamy za pomocą specjalnego przycisku znajdującego się na krawędzi klapy lub za pomocą pilota. Kierowca za pomocą specjalnego pokrętła może wyłączyć automatykę pokrywy, jednak jej ręczne otwieranie czy zamykanie do najlżejszych nie należy. Pojemność bagażnika testowanego auta to 540 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy do dyspozycji mamy 1530 litrów. Dość poważnym mankamentem przestrzeni ładunkowej jest zbyt krótka roleta, która nie zasłania w pełni zawartości bagażnika.
Zajmując miejsca na tylnej kanapie mamy wrażenie, że siedzimy w dużej, luksusowej limuzynie. Elegancji i przestronności dodaje wnętrzu jasno brązowa skórzana tapicerka oraz panoramiczny dach. Przeszklony dach można zasłonić specjalną roletą, która rozsuwa się po naciśnięciu odpowiedniego przełącznika. Miejsca nawet dla wysokich pasażerów jest pod dostatkiem. Mamy jednak odczucie, że tylne drzwi powinny otwierać się nieco szerzej.
Wreszcie siadamy za kierownicą. Fotel jest regulowany automatycznie w wielu płaszczyznach, dzięki czemu każdy dopasuje idealne ustawienie dla siebie. Atutem regulacji jest też możliwość zapamiętania dwóch ustawień fotela. Komfort potęguje duży i bardzo wygodny podłokietnik. Spoglądając na deskę rozdzielczą mamy wrażenie, że podobnie jak w nowej Astrze została ona wręcz przeładowana przyciskami. Jednak wystarczy kilka minut żeby przekonać się o ich logicznym i intuicyjnym rozmieszczeniu, dzięki czemu obsługa urządzeń nie stanowi problemu. W trakcie jazdy nocą dokuczliwe mogą okazać się zegary odbijające się w przedniej szybie. Wszystko na skutek zbyt małego „daszku” nad deską rozdzielczą.
Widoczność do przodu i na boki jest bardzo dobra. Za sprawą szerokiego tylnego słupka mamy dość mocno ograniczone pole widzenia do tyłu. O ile w trakcie jazdy do przodu nie jest to specjalnie dokuczliwe o tyle w trakcie wykonywania tzw. „koperty” możemy odczuwać dyskomfort.
Podoba nam się wysoka jakość materiałów i dbałość o szczegóły. Nawet nić na dźwigni zmiany biegów czy kierownicy nawiązuje kolorystycznie do koloru tapicerki. Skórzane obicia drzwi również połączone ze srebrnymi dodatkami nadają wnętrzu jeszcze większej elegancji. Szkoda tylko, że plastik zamieszczony na kierownicy dość nieprzyjemnie trzeszczy.
Bardzo duży plus za oświetlenie wnętrza Opla Insignia. Po otwarciu drzwi nocą, aż chcemy usiąść w tej przytulnej i jasnej kabinie.
Napęd: Uruchamiamy silnik. We wnętrzu jest bardzo cicho. Korzystając z wielofunkcyjnej kierownicy włączamy ulubioną muzykę. Oprócz CD i radia mamy do dyspozycji gniazdo USB – bardzo wygodne rozwiązanie dla osób, które nie lubią wozić płyt w samochodzie.
Nawigacja jest bardzo łatwa w obsłudze. Można ustawiać ją korzystając z pokrętła zlokalizowanego między fotelami lub z pokrętła w centralnej części deski rozdzielczej. Parametry nawigacji, audio jak i klimatyzacji widoczne są na czytelnym wyświetlaczu centralnym.
Ruszamy. 6-biegowa skrzynia biegów pracuje lekko i precyzyjnie. Układ kierowniczy oraz komfort jazdy nie budzą najmniejszych zastrzeżeń. Wszelkie nierówności Insignia pokonuje z największą gracją, a do kabiny nie docierają niepożądane dźwięki. W trakcie jazdy po ciasnych zakrętach auto pewnie trzyma się drogi. Zawieszenie jest bardzo dobrze zestrojone.
Jeśli kierowcy brakuje wrażeń, może użyć magicznego przycisku „sport”. Wówczas układ kierowniczy i zawieszenie będą pracować nieco twardziej, a zegary zmienią podświetlenie z białego na ognisto czerwone.
Jednostka 2.0 CDTI 160 KM ecoFLEX jest mało elastyczna na niskich biegach. Gdy samochód choć delikatnie się toczy wielu kierowców korzysta z drugiego biegu. W takiej sytuacji testowa Insignia na 2-biegu może nam zgasnąć. Problemy tego typu znikają, gdy wskazówka obrotomierza nie spada poniżej 1.750 – 1.800 obr./min.
160 KM żwawo rozpędza ważące 1658 kg auto. Setka na liczniku pojawia się po 9,9 sekundy. Co ciekawe, przy 200km/h obrotomierz testowej Insignii wskazuje jedynie 3.000 obr./min. Według producenta auto osiąga maksymalnie 212 km/h.
Testowego Opla wyposażono w kamerę, która sczytuje znaki drogowe mówiące o ograniczeniu prędkości lub zakazie wyprzedania. Informacje pojawiają się na wyświetlaczu komputera pokładowego.
Spalanie: Prezentowany Opel Insignia to auto wyjątkowo oszczędne. Jednostka 2.0 CDTI 160 KM ecoFLEX przy dynamicznej jeździe w trasie spala około 6,7 l na 100km. Gdy nie nadużywamy zbytnio pedału gazu, to wynik spadnie o dodatkowe 0,6 l w skali 100km. W cyklu miejskim testowa Insignia spaliła maksymalnie 7,8 l oleju napędowego na 100km.
70-litrowy zbiornik paliwa i niskie spalanie pozawalają na przejechanie nawet 1.000km bez wizyty na stacji benzynowej. W trakcie naszego testu pokonaliśmy około 1.300km.
Podsumowanie: Opel Insignia Sports Tourer 2.0 CDTI EcoFlex to samochód wręcz idealny dla osób, które na co dzień potrzebują wygodnego, funkcjonalnego i bezpiecznego pojazdu. Insignia ST łączy w sobie wszystkie te cechy, dodatkowo cieszy właściciela atrakcyjną linią nadwozia i niskim spalaniem.
Podstawowa wersja Opla Insignia Sports Tourer kosztuje 88.000 PLN. Model testowy to opcja za około 161.000 PLN.
Dane techniczne:
- Silnik i napęd: Typ: R4, Diesel, Common Rail, Turbo
- Rodzaj paliwa: Olej Napędowy
- Moc maksymalna: 160 KM (przy 4000 rpm)
- Moment maksymalny: 350 Nm (od 1750 do 2500 rpm)
- Skrzynia biegów: 6-biegowa, ręczna
- Hamulce przednie: Tarczowe, wentylowane
- Hamulce tylne: Tarczowe
- Zawieszenie przednie: Kolumna McPhersona
- Zawieszenie tylne: wielowahaczowe
- Układ kierowniczy: Zębatkowy (wspomagany),
- Promień zawracania 10,9 m
- Koła i ogumienie: R18 245/45
- Typ nadwozia: Kombi
- Liczba drzwi: 5
- Współczynnik oporu Cd (Cx): 0,27
- Masa własna: 1613 kg
- Test zderzeniowy EuroNCAP: 5 Gwiazdek
- Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,9 s
- Prędkość maksymalna: 212 km/h
- Pojemność zbiornika paliwa: 70 l
- Emisja CO2: 134 g/km
- Pojemność bagażnika: 540/1530 l
Więcej zdjęć testowego Opla Insignia Sports Tourer 2.0 CDTI znajduje się TUTAJ.
Zapraszamy do dyskusji na Forumsamochodowe.com
Tekst i fot.: 7doSetki.pl
Redaktor naczelny portalu motoryzacyjnego 7dosetki.pl. W branży motoryzacyjnej praktycznie od dziecka. Odpowiada za całą część merytoryczną i plan redakcyjny na portalu.