W starciu z wózkiem, łóżeczkiem turystycznym czy materacem zwykłe kombi może polec. Sprawa wygląda jeszcze mniej optymistycznie, gdy nasza rodzina to więcej niż trzy osoby, a do bagażnika musimy zmieścić ekwipunek na 2-tygodniowe wakacje.
Samochodem idealnym na tego typu wyprawy z pewnością okaże się Renault Grand Scienic najnowszej generacji. Do testów otrzymaliśmy wersję Bose z nowym silnikiem 1.6 dCi 130KM.
Stylistyka. Z przodu Grand Scenic nie odbiega od DNA innych, obecnie produkowanych modeli Renault. Duża szyba zapewniająca doskonałą widoczność, reflektory nachodzące na niewielką maskę, obszerny wlot powietrza na zderzaku uwydatniony srebrnym kolorem obudowy, a także ciekawie wyeksponowane halogeny.
Z tyłu od razu zwracamy uwagę na duże, czytelne i nadające charakteru lampy zmienione w porównaniu z klasycznym Scenic’iem. Masywna pokrywa bagażnika oraz zderzak, dzięki zachowanym proporcjom sprawiają, że Grand Scenic wygląda bardzo zgrabnie. Elegancji nadaje srebrno matowa listwa umieszczona nad tablicą rejestracyjną.
Sylwetka 7-osobowego Scenica to mocno opadająca ku tyłowi linia dachu, dzięki czemu z boku samochód wygląda bardziej agresywnie, jakby aż rwał się do jazdy. 17-calowe dwukolorowe felgi, przyciemnione tylne szyby oraz charakterystycznie wyeksponowane srebrno matowe klamki jeszcze bardziej podkreślają indywidualizm testowego auta.
Wnętrze. Patrząc na testowe Renault z zewnątrz od razu widać, że pasażerowie z pewnością nie będą narzekać na brak miejsca w kabinie. Przednie fotele są bardzo wygodne. Uczucie komfortu dodatkowo potęguje przesuwalny podłokietnik oraz specjalne zagłówki typu „Relax” stanowiące dodatkową opcję wyposażenia.
Tylna kanapa, a raczej trzy oddzielne i regulowane siedzenia wyposażono w Isofix oraz we wspomniane wcześniej zagłówki „Relax”. Dodatkowo każdy pasażer decyduje o nachyleniu oparcia swojego fotela. Miejsca na nogi jest bardzo dużo, nawet jeśli z przodu podróżują wysokie osoby. W sytuacji gdy ktoś będzie potrzebował go jeszcze więcej, może wtedy jednym ruchem przesunąć całe swoje siedzenie bardziej do tyłu.
Jedyny dyskomfort mogą odczuć pasażerowie mierzący powyżej 185 cm wzrostu, wszystko za sprawą ściętej linii dachu i ograniczonej ilości miejsca nad głowami.
Renault Grand Scenic może posłużyć nam jako minibus. Wystarczy rozłożenie trzeciego rzędu siedzeń. Manewr odbywa się kosztem bagażnika. Dwa dodatkowe miejsca zostały zaprojektowane wyłączenie z myślą o dzieciach lub osobach o wzroście do 160 cm. Dodatkowo pasażerowie powinni być dość sprawni fizycznie by wślizgnąć się na sam tył samochodu. Miejsca na nogi też nie ma za dużo, a drugi rząd siedzeń powinien być nieco odsunięty do przodu.
Ciemne wnętrze testowego Renaulta wykonano z materiałów bardzo dobrej jakości. Dodatkowo ożywia je panoramiczny dach, którego przednią cześć możemy uchylać lub odsuwać oraz jasne pasy bezpieczeństwa.
Bardzo duży plus za funkcjonalność kabiny Grand Scenic’a. Oprócz możliwości dowolnej konfiguracji foteli pasażerowie mają do dyspozycji 40 schowków. Producent deklaruje, że łączna ich pojemność wynosi aż 92 litry! Z myślą o dzieciach projektanci zadbali o kieszenie i stoliki zamontowane w oparciach przednich foteli, a także żaluzje przeciwsłoneczne na tylnych szybach drzwi drugiego rzędu.
Bagażnik to także jeden z atutów Grand Scenic’a. W konfiguracji 5-osobowej jego pojemność to 752 litry, a w 7-osobowej 208 litrów. Jeśli zdecydujemy się na złożenie trzeciego i wyjęcie drugiego rzędu siedzeń, wówczas Grand Scenic zamieni się w funkcjonalnego „dostawczaka” z przestrzenią ładunkową o objętości 2063 litrów. Koło zapasowe zostało umieszczone na zewnątrz w tylnej części podwozia samochodu.
Napęd i właściwości jezdne. Testowy egzemplarz został wyposażony w nowy silnik diesla o pojemności 1.6l. Jednostka rozwija moc 130KM (96kW) i rozpędza ważącego 1635kg minivana do 100km/h w ciągu 11,1 sekundy. Prędkość maksymalna deklarowana przez producenta to 195km/h.
W trakcie naszego testu przekonaliśmy się o elastyczności silnika.
Na drogach szybkiego ruchu lub autostradach nie można narzekać na brak mocy. Pewien niedosyt pojawia się w trakcie manewrów wyprzedzania na drogach dwukierunkowych. Średnio obciążony samochód przy prędkości 90-100km/h mimo odpowiedniej redukcji biegu nie rozpędza się jak klasyczna osobówka. To po części efekt sporej masy i podwyższonego nadwozia.
Zajmując miejsce za kierownicą w pierwszej chwili trudno przyzwyczaić się do elektronicznego wyświetlacza umieszczonego w centralnej części deski rozdzielczej. Chwilę po uruchomieniu silnika czujemy się jak w grze komputerowej. Elektroniczny obrotomierz, elektroniczny wskaźnik paliwa czy temperatury cieczy chłodzącej to tylko niektóre komunikaty przekazywane kierowcy w nowoczesny sposób. Spodobała nam się miniaturka Scenica widoczna na wyświetlaniu nawigacji satelitarnej.
Każdy znajdzie coś dla siebie ponieważ wyświetlacz oprócz kilku trybów kolorystycznych oferuje też różne formy wyświetlania danych. Dodatkowo kierowca sam może zdecydować o takich ustawieniach jak m.in. zamykanie kabiny po starcie, automatycznym uruchamianiu świateł do jazdy dziennej czy automatycznym włączaniu wycieraczki tylnej w trakcie cofania.
Za kierownicą Scenica mamy bardzo wygodną pozycję. Podwyższone zawieszenie gwarantuje też lepszą widoczność. Auto pewnie zachowuje się na krętych drogach, również doskonale pokonuje wszelkie nierówności. Układ kierowniczy pracuje bardzo dobrze, podobnie jak 6-biegowa manualna skrzynia biegów. Grand Scenic jest dość podatny na mocne podmuchy bocznego wiatru. W trakcie testu zauważyliśmy, że jadąc po mokrej nawierzchni do wnętrza auta dochodzi dźwięk sprawiający wrażenie jakbyśmy nie domknęli drzwi.
Wygodnym rozwiązaniem jest też automatyczny hamulec postojowy, który uruchamia się po wyłączeniu silnika. Zastrzeżenia może budzić dość niewygodna lokalizacja włącznika. Umieszczono go za dźwignią zmiany biegów po stronie pasażera.
Spalanie. W trakcie testu przejechaliśmy około 650km. Spalanie w cyklu miejskim w zależności od natężenia ruchu wynosiło od 7,2 do nawet 9,1l na 100km. Testowe Renault wyposażono w system Start/Stop. Można go łatwo włączać i wyłączać korzystając z przycisku po lewej stronie kolumny kierownicy.
Prezentowany Grand Scenic otrzymał znak „Renault eco2”. Informuje on m.in. o tym, że emisja CO2 na 1km wynosi mniej niż 140g (dokładny wynik to 119g) oraz że masa tworzyw sztucznych pochodzących z recyclingu wykorzystana do produkcji auta stanowi więcej niż 7% łącznej masy wszystkich tworzyw sztucznych (dokładny wynik to 14% = 34kg).
Podróżując poza miastem z prędkością nie przekraczająca 90km/h testowy Scenic spalał około 5,3l oleju napędowego na 100km. Prędkość większa o około 20-30km/h i sporo manewrów wyprzedzania wiązały się ze wzrostem spalanie do 7,3l.
Szósty bieg, 155km/h oraz 3.000obr./min to spalanie około 10,5l na 100km.
Bardzo spodobała nam się funkcja komputera pokładowego informująca o dokładnej ilości zużytego paliwa np. od ostatniego uruchomienia silnika.
Wyposażenie i ciekawe rozwiązania. W trakcie kilku dni spędzonych z Renault Grand Scenic 1.6 dCi 130KM doceniliśmy bardzo wygodną funkcję Renault Hands Free. Zamiast kluczyków mieliśmy do dyspozycji specjalną kartę. Umieszono na niej przyciski do otwierania/zamykania wszystkich drzwi lub pokrywy bagażnika oraz przycisk służący do włączania świateł.
Karta może być przechowywana np. w kieszeni kurtki lub w walizce. Wówczas do wnętrza testowego auta dostaniemy się przez dwukrotne pociągnięcie klamki (dotyczy wszystkich drzwi) lub przyciskając niewielki guzik zlokalizowany na klamce drzwi kierowcy. Łatwo bez poszukiwania karty otworzymy klapę bagażnika.
Prezentowane Renault Grand Scenic nie posiada wprawdzie czujników zmierzchu, jednak reflektory bi-ksenonowe w jakie zostało wyposażone oświetlają drogę wprost rewelacyjnie. W trakcie jazdy po krętej trasie wiązka światła podążała za ruchem kierownicy, a pobocza były dodatkowo doświetlane przez halogeny dzięki czemu jazda nocą była dużo bezpieczniejsza.
Wygodnym rozwiązaniem jest też brak klasycznego korka wlewu paliwa. Jego funkcję spełnia masywna uszczelka umieszczona po wewnętrznej stronie klapki otwieralnej chroniącej wlew.
Parkowanie ułatwiały czujniki oraz kamera cofania. Co ważne na ekranie oprócz ewentualnych przeszkód wyświetlany był niebieski wykres obrazujący kierunek jazdy zmieniający swoje położenie wraz z przekręcaniem koła kierownicy.
O rewelacyjnym systemie audio firmy Bose, wejściu USB, podgrzewanych przednich fotelach, tempomacie, ograniczniku prędkości czy czujniku deszczu nie będziemy się już rozpisywać.
Podsumowanie. Renault Grand Scenic Bose Edition z silnikiem 1.6 dCi to ciekawa propozycja dla 5-6 osobowej rodziny, która ceni sobie m.in. komfort podróżowania, pojemny bagażnik oraz dynamiczną i względnie oszczędną jednostkę napędową. Elegancka linia nadwozia Grand Scenic’a sprawia, że nie powstydzimy się tego samochodu zarówno na parkingu przy stacji narciarskiej w alpejskim kurorcie jak i przy Teatrze Narodowym.
Dane techniczne:
- Pojemność silnika: 1598ccm
- Maksymalna moc silnika: 96kW / 130KM
- Maksymalny moment obrotowy: 320Nm
- Napęd: Oś przednia
- Przyśpieszenie 0-100km/h: 11,1s
- Prędkość maksymalna: 195km/h
- Koła i ogumienie: R17 225/50
Spalanie według producenta:
- Cykl miejski: 5,3 l/100km
- Cykl pozamiejski: 4,2 l/100km
- Cykl mieszany: 4,4 l/100km
- Emisja CO2 119 g/km
Nadwozie:
- Długość / Szerokość / Wysokość: 4560 / 1845 / 1678mm
- Rozstaw osi: 2770mm
- Pojemność zbiornika paliwa: 60l
- Pojemność bagażnika: 208/752/2.063l
- Masa własna: 1635kg
- Ładowność: 750kg
Ceny Renault Grand scenic zaczynają się od 68.300 PLN. Wersja bazowa Bose edition to wydatek ponad 76.000 PLN. Wersja testowa kosztuje 98.250 PLN.
Więcej zdjęć testowego Renault Grand Scenic 1.6 dCi 130KM znajduje się TUTAJ.
Zapraszamy do dyskusji na Forumsamochodowe.com
Tekst i fot.: 7doSetki.pl
Redaktor naczelny portalu motoryzacyjnego 7dosetki.pl. W branży motoryzacyjnej praktycznie od dziecka. Odpowiada za całą część merytoryczną i plan redakcyjny na portalu.