Prezentowany Hyundai w prawdzie nie został wyposażony w nawigację satelitarną, jednak jej namiastkę znalazłem na lusterku wstecznym, na którym emitowane są litery informujące o kierunku geograficznym w jakim obecnie zmierza samochód.
Tylna kanapa gwarantuje wygodne podróżowanie dwóm dorosłym osobom. We trójkę może być już trochę ciasno. Na uwagę zasługuje także podgrzewane siedzisko.
Z pewnością materiały użyte do wykończenia wnętrza są znaczenie lepszej jakości niż w Hyundaiach sprzed kilku lat. W kabinie ix35 czułem się bardzo wygodnie i nie znalazłem większych powodów do narzekań.
Komfort jazdy. Hyundai ix35 doskonale radzi sobie z nierównościami. Na krętych, górskich drogach testowe auto na pewno nie wypadało gorzej niż klasyczne samochody osobowe. Chwilami nawet zapominałem, że jadę SUV’em. Efekt byłby jeszcze lepszy, gdyby ix35 miał napęd na obie osie. 115-konne CRDi napędzane jest na przednią oś.
Wnętrze jest dobrze wyciszone i jeśli nie przekraczamy 130-140 km/h, to możemy delektować się komfortową podróżą. Powyżej tej prędkości dokuczliwy staje się pęd powietrza oraz większa podatność na boczny wiatr.
Układ kierowniczy również nie budził moich zastrzeżeń. 6-stopniwa skrzynia biegów pracuje lekko, ale trzeba uważać przy wrzucaniu jedynki, bo dość łatwo można pomylić ją z trójką.
Spalanie. W pierwszej chwili jak pomyślałem o 115 KM napędzających wysokiego SUV’a ważącego 1415 kg spodziewałem miernych wrażeń z jazdy. Nie dopuszczałem myśli, że ix35 to taka współczesna odsłona modelu Pony. Pierwsze kilometry i proszę, ix35 CRDi jest naprawdę dynamiczne auto. Oczywiście chcąc utrzymać zadowalającą dynamikę, musiałem też utrzymywać nieco wyższe obroty, a to negatywnie odbijało się na wynikach spalania.
Jeśli nie przekraczałem 100-110 km/h i stosowałem się do zaleceń komputera, to spalanie w trasie wynosiło około 5,7l/100km. Gdy na autostradzie rozpędziłem auto do 150 km/h spalanie wzrosło o blisko 4 litry. Cóż logika, wysokie auto, większy opór powietrza i większe spalanie.
Cykl miejski i tzw. krótkie odcinki nie przekraczające 3 km, to spalanie zbliżone do 10 litrów. Gdy tylko silnik udało się rozgrzać, wtedy spalanie spadało do około 7-8 litrów. W trakcie testu przejechałem Hyundaiem ix35 około 870 km. Średnie spalanie wyniosło 6,4 l.