X
TA STRONA UŻYWA COOKIE. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz zablokować pliki cookie w przeglądarce. Pliki cookie są wykorzystywane przez reklamodawców oraz do celów statystycznych.

Fenomen parkowania

Dlaczego nie każdemu kierowcy udaje się zaparkować tak jakby sobie tego życzył, a jak już mu się wydaje, że zaparkował poprawnie, to po wyjściu z samochodu okazuje się, że zajął dwa albo trzy miejsca...

Znalezienie miejsca parkingowego, zwłaszcza w dużych miastach graniczy z cudem, dlatego niektórzy widząc zaparkowane na dwóch a czasem i trzech miejscach samochody dostają białej gorączki.

 

Zarządcy dróg i parkingów po to malują linie wyznaczające miejsca, aby place postojowe mogły pomieścić jak najwięcej samochodów. Parkując swój samochód pamiętajmy o innych. Starajmy się zamieścić idealnie między wyznaczonymi liniami, wtedy łatwo wysiądziemy i wsiądziemy do naszego samochodu, a inni kierowcy łatwo zaparkują obok nas.

 

Na polskich drogach napotkaliśmy już różne ciekawe przypadki agresji oraz niezadowolenia ze stylu jazdy innych użytkowników dróg. Jak się okazuje na parkingach jest podobnie. Pamiętajmy, że nie wszyscy potrafią parkować tak precyzyjnie jak my, wielu zwłaszcza młodych kierowców potrzebuje więcej czasu na znalezienie miejsca i spokojne jego zajęcie, dlatego odpuśćmy poganianie ich mruganiem światłami, czy używaniem klaksonu.

 

Rozbawiła nas sytuacja, która miała miejsce na warszawskim Mokotowie. Na jednym z wyjątkowo zatłoczonych parkingów stał samochód normalnych rozmiarów, mimo to jego kierowca postanowił, że zajmie dwa miejsca parkingowe - linię odznaczającą miejsca miał idealnie między kołami.

Innego poszukiwacza przestrzeni parkingowej najwyraźniej tak to rozzłościło, że za wycieraczką postanowił zostawić liścik dla kierowcy felernego samochodu.

 

Treść listu była widoczna dla pieszych, którzy przechodzili wzdłuż parkingu. Każdy z nich, który w jakiś sposób odczytał komunikat szedł dalej wyjątkowo roześmianą twarzą.

Postanowiliśmy także poprawić sobie humor i rzuciliśmy okiem na tajemniczą korespondencję. Na kartce formatu A4 znalazł się odręcznie narysowany, męski członek pokaźnych rozmiarów, a tuż pod nim krótki napis: "naucz się parkować, bo jak nie to następnym razem znajdziesz go w d...."

 

Może i brutalny, ale za to bardzo czytelny przekaz dla kierowcy, który w tak niedbały sposób zaparkował swoje auto nie myśląc o innych użytkownikach dróg. Pozostawiajmy nasze samochody zaparkowane w taki sposób, abyśmy nie musieli później czytać dziwnych wiadomości pozostawionych za wycieraczką naszego samochodu. Jeśli nie umiemy za dobrze parkować, poprośmy, aby któryś ze znajomych pojechał z nami na plac manewrowy i zdradził tajemnice parkowania tyłem, przodem czy kopertą, wtedy wszyscy będą bardziej zadowoleni, a jazda po mieście okaże się dużo przyjemniejsza.

 

tekst i foto: 7doSetki.pl

Komentarze