X
TA STRONA UŻYWA COOKIE. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz zablokować pliki cookie w przeglądarce. Pliki cookie są wykorzystywane przez reklamodawców oraz do celów statystycznych.

Renault 8 Gordini ma już 50 lat

2014-01-30
Strona główna -> Renault -> 8

Renault 8 Gordini ma już 50 lat

Wystarczy rzucić hasło „Renault 8 Gordini”, aby w każdym z nas obudzić niezatarte wspomnienia.

W pamięci zaczyna niezwłocznie rozbrzmiewać charakterystyczny warkot silnika „niebieskiego auta z białymi pasami”.

Nie ma takiego Francuza, który nie miałby kuzyna, sąsiada czy przyjaciela będącego właścicielem „ósemki Gordini, którą się ścigał”. „Co za auto! Świetnie się nim jeździło…”. „Ósemką Gordini można było dojechać z Paryża do Marsylii prędzej niż ekspresem Mistral… To były czasy!”. Ile wspomnień, ile nostalgii nagromadzonej wokół Renault 8 Gordini! To auto do dziś pozostaje legendą, osiągając niebywale wysokie ceny wśród kolekcjonerów, jeśli wziąć pod uwagę jego koncepcję i liczbę wyprodukowanych egzemplarzy. Renault 8 Gordini należy bez wątpienia do historii francuskiej motoryzacji, na równi z Renault 4 CV czy Renault 4, tyle że jest bardziej sportowe.

Niektóre egzemplarze dostępują nawet zaszczytu udziału w historycznych rajdach, tak jak w tym roku, w ramach prestiżowego 17. Rajdu Monte Carlo Samochodów Zabytkowych. Do tego rajdu Renault Classic wystawiło aż 5 Renault 8 Gordini. Jean Ragnotti wystartował w nim za kierownicą swojego pierwszego rajdowego auta (z rajdu Vaucluse w 1967 r.). Jego pilotem był Michel Duvernay, były zwycięzca (z 1981 r.) Pucharu Francji Renault Cross Elf i Pucharu Renault 5 GT Turbo (numer startowy 8). Na starcie obecny był również Alain Serpaggi, jak zwykle w towarzystwie Jean-Pierre'a Prevosta (numer startowy 12), a Michel Leclère, zwycięzca wyścigu „Premier Pas Dunlop” w 1969 r. w ramach Pucharu Renault 8 Gordini, wyruszył na trasę rajdu z dziennikarzem, Vincentem Rousselem, jako pilotem (numer startowy 17). W skład teamu Renault Classic weszły jeszcze dwa kolejne Renault 8 Gordini: 1100 (numer startowy 19), z załogą w składzie Thierry Chancel/François Forgeoux oraz 1300 (numer startowy 22), którym pokierowali Gilles Zaffini i Serge Mollar. Warto również wspomnieć o załodze norweskiej w składzie Torgje Kleppe/Henning Jorstad, startującej R 1135 (numer startowy 39) dla upamiętnienia wyczynu swoich rodaków Unneruda/Karlana, którzy w 1968 r. wystawili prywatnie do tego rajdu Renault 8 Gordini 1300 i ukończyli go na 42 miejscu, ale jako pierwsi wśród załóg norweskich.

„CZARODZIEJ” AMADEUSZ GORDINI. Amadeusz Gordini urodził się 23 czerwca 1899 r. w Bazzano, w północnych Włoszech, niedaleko Bolonii. Ten pasjonat mechaniki i miłośnik życia udał się do Paryża, aby – jak powiedział swoim przyjaciołom – „obejrzeć walkę boksera Georgesa Carpentiera”.
Po przybyciu do francuskiej stolicy bardzo szybko wydał swoje skromne oszczędności i aby przetrwać, zatrudnił się w warsztacie Cattanéo w Suresnes pod Paryżem. Jego nazwisko stało się bardzo szybko sławne dzięki szeregowi sukcesów, w szczególności podczas wyścigów 24H Le Mans oraz „Bol d'Or”.

Po II wojnie światowej, Henri-Théodore Pigozzi, również Włoch z pochodzenia, zaproponował mu połączenie jego nazwiska z francuską marką samochodów Simca, nad którą właśnie objął kierownictwo. W latach 1946-1951 drobne i delikatne Simca Gordini startowały we wszystkich ważnych europejskich wyścigach, stawiając skutecznie czoła znacznie potężniejszym autom, takim jak Ferrari, Maserati, Alfa Romeo czy Talbot. Pomimo rezygnacji sponsora, Amadeusz Gordini nadal prowadził swoją stajnię aż do 1956 r., wystawiając dzięki swemu poświęceniu i pomysłowości bolidy F1, F2, sportowe spidery i coupé do wszystkich wyścigów w międzynarodowym kalendarzu sportów motorowych. Do prowadzenia swoich „niebieskich” aut, ten najbardziej francuski spośród Włochów – czy też odwrotnie – zatrudniał całą plejadę doskonałych francuskich kierowców, takich jak Maurice Trintignant, Robert Manzon, André Simon, Jean Behra czy Jacky Pollet, jak również kierowców zagranicznych, takich jak rewelacyjny Argentyńczyk, Juan-Manuel Fangio, książę Syjamu Bira, Brazylijczyk Nano Da Silva Ramos czy Belgowie André Pilette i Paul Frère. Pomimo kilku prywatnych subwencji i entuzjazmu grupy kibiców, z końcem 1956 r. mieszczący się pod numerem 69 przy bulwarze Victor w Paryżu, niedaleko Porte de Versailles warsztat, w którym były projektowane i produkowane modele Gordini, ostatecznie zamknął swoje podwoje: Amadeusz Gordini rozpoczął swoje trzecie życie!

« < 1 2 3 4 > »

Komentarze