który otrzymał nazwę… LaFerrari.
Jak przystało na prawdziwy „bolid” z logo wierzgającego konia na masce, LaFerrari zostało wyposażone w wysokoobrotowy silnik V12 o pojemności 6,3 litra i mocy aż 800 KM osiąganej przy 9000 obr./min. To jednak nie wszystko. Producent zastosował również dodatkowy silnik elektryczny generujący 163 KM, dzięki któremu całkowita moc „zestawu” wzrasta do 963 KM, a maksymalny moment obrotowy do 900 Nm.
Osiąg auta wywołują ogromne wrażenie: sprint do 100 km/h zajmuje mniej, niż 3 sekundy, natomiast na rozpędzenie samochodu do 300 km/h potrzeba około 15 sekund. Prędkość maksymalna wynosi 350 km/h.
LaFerrari zostało również wyposażone w pakiet akumulatorów zasilających silnik elektryczny, które ważą 62 kilogramy i znajdują się w centralnej części pojazdu, dzięki czemu udało się zachować odpowiedni rozkład masy (41% z przodu i 59% z tyłu). Mimo, że kompletny system hybrydowy waży 140 kilogramów, całkowita masa pojazdu to zaledwie 1255 kg.
Salon w Genewie to prawdopodobnie jedyna okazja, aby zobaczyć nowe LaFerrari na żywo. Powstanie bowiem zaledwie 499 egzemplarzy, z których większość zaraz po zakupie trafi zapewne wprost do zabunkrowanych garaży szejków arabskich.
Cena jednej sztuki wynosi 1 300 000 euro…
źródło: Ferrari / Mototarget
Redaktor naczelny portalu motoryzacyjnego 7dosetki.pl. W branży motoryzacyjnej praktycznie od dziecka. Odpowiada za całą część merytoryczną i plan redakcyjny na portalu.