W czasie, gdy inni producenci ostrożnie podchodzą do kwestii sprzedaży, Bentley śmiało prognozuje 50-procentowy wzrost względem 2007 – najlepszego roku w historii marki.
Klienci na dobra luksusowe zawsze się znajdą, trzeba ich tylko poszukać i pokazać produkt dostosowanych do ich wysokich wymogów. Dlatego Bentley podobnie jak inne marki spogląda na Chiny, które obok USA stanowią największy rynek zbytu dla drogich i luksusowych samochodów Bentley’a. W 2012 roku firma zamierza sprzedać w tym kraju o 10% egzemplarzy więcej niż w 2011 r.
W zeszłym roku marce udało się sprzedać ponad 7 tys. samochodów na całym świecie. Jednak prezes Bentley’a, Wolfgang Duerheimer prognozuje, iż do 2017 roku firma będzie sprzedawała 15 tys. samochodów rocznie – tyle Lamborghini Gallardo sprzedało się w całym okresie produkcyjnym. Jeżeli Bentley osiągnie wspomniany pułap, będzie to oznaczało wzrost sprzedaży o 50% względem najlepszego dla marki roku 2007.
Poza Chinami i USA, Bentley spogląda również na Rosję, Indie i Południową Amerykę. Na tych obszarach firmie może pomóc wprowadzenie nowego modelu, który ma być SUV-em. VW jeszcze nie zatwierdził projektu, ale jeśli do tego dojdzie to roczna sprzedaż może wynieść nawet 5 tys. egzemplarzy. Koncepcyjny prototyp pojawi się w Genewie.
źródło: Mototarget.pl
Redaktor naczelny portalu motoryzacyjnego 7dosetki.pl. W branży motoryzacyjnej praktycznie od dziecka. Odpowiada za całą część merytoryczną i plan redakcyjny na portalu.