Poznański tor jest doskonale znany naszym zawodnikom, tu mieli okazję wielokrotnie ścigać się i trenować.
To, że tor jest znany, nie oznacza, że poznańska rywalizacja będzie przewidywalna i nieciekawa. Wprawdzie zawody rozegrane w Budapeszcie wyłoniły czołówkę, ale każdy następny wyścig może przewrócić klasyfikację do góry nogami. Przypomnijmy, że zwycięzcą I rundy został Kamil Raczkowski, a za nim uplasowali się Jakub Chmiel i Maciej Ostoja-Chyżyński. Najlepszy czas okrążenia uzyskał Jakub Chmiel.
– I runda udowodniła, że idziemy w dobrym kierunku – mówi Wojciech Szyszko, dyrektor zarządzający Kia Motors Polska. – Wyścigi stały się bardziej wymagające, a zawodnicy muszą doskonalić nie tylko technikę jazdy, ale również dobrze przygotowywać taktykę na zawody. I o to chodziło!
To fakt: wszyscy zgodnie podkreślają, że jazda na slickach jest dużo szybsza i pewniejsza, ale trzeba umieć właściwie gospodarować oponami, by w tym samym tempie pokonywać początkowe i końcowe okrążenia. Nie oznacza to, że brakuje jazdy walecznej i dynamicznej. Rywalizacja jest naprawdę ostra, jednak kto zapomni o technice, szybko może stracić dobrą pozycję.
Budapesztańskie wyścigi odbywały się w tropikalnych jak dla nas, ale stabilnych warunkach. Nie było więc kłopotów z właściwym doborem opon, jednak upał i brak doświadczenia w jeździe na slickach na początku sprawiały wszystkim sporo problemów. Na szczęście z każdym okrążeniem kierowcy czuli się na nowych gumach coraz lepiej i potrafią już jeździć oszczędnie.
Jak będzie w Poznaniu? Czy pogoda będzie sprzyjała zawodnikom i ich zespołom technicznym? Może się okazać, że, to nasza kapryśna aura najbardziej „namiesza” wśród pucharowiczów.
Może przelotne deszcze sprawią, że o końcowych rezultatach zdecyduje łut szczęścia i umiejętność przepowiadania pogody – trzeba będzie wybrać między slickami i oponami deszczowymi.
Na pewno wiadomo już za to, że nowy przepis odwracający kolejność ustawienia na starcie pierwszych sześciu zawodników przed drugim wyścigiem, to dodatkowe wyzwanie dla kierowców. Nie można ani na moment „odpuścić”, walka o czołowe miejsca trwać będzie na pewno do ostatniego okrążenia. Jeśli zaś do dobrej znajomości toru dołożymy nieprzewidywalność pogody – zapowiadają się w Poznaniu naprawdę emocjonujące zawody.
Do II rundy KIA LOTOS CUP 2010 zgłosili się następujący zawodnicy (przypominam, że numery startowe przypisane są na cały sezon):
1 – Kamil Raczkowski
3 – Łukasz Błaszkowski
4 – Maciej Ostoja-Chyżyński
5 – Piotr Wójcik
6 – Mariusz Fronc
8 – Monika Luberadzka
12 – Michał Sułkiewicz
19 – Tomasz Senkowski
27 – Damian Łata
29 – Jakub Chmiel
44 – Marcin Bartoszuk
47 – Piotr Materzyński
55 – Aleksandra Furgał
67 – Piotr Kempa
77 – Michał Kijanka
W zawodach wezmą też udział goście (VIP) Kia Motors Polska:
97 – Mikołaj Madej – dziennikarz TVP Łódź
98 – Wojciech Sierpowski – juror „Car of the Year”
99 – Bartłomiej Jakubowski – dziennikarz TVP
Kwalifikacje do wyścigów rozpoczynają się w piątek 28 maja o godzinie 14:20 (pierwsza kwalifikacja) i o godzinie 18:10 (druga kwalifikacja).
Wyścigi (2 razy 12 okrążeń) zaczynamy w sobotę 29 maja o godzinie 12:25.
Zapowiadają się bardzo ciekawe dwa dni na Torze Poznań. Miłośnicy wyścigów poza zmaganiami KIA LOTOS CUP obejrzeć będą mogli wyścigi cyklu Skoda Octavia Cup, D3 Formułę 1400, Formuły historycznej, D2 CEZ, D4 CEZ i WPP.
Zapraszamy na tor w Poznaniu!
źródło: Kia Motors Poland
Redaktor naczelny portalu motoryzacyjnego 7dosetki.pl. W branży motoryzacyjnej praktycznie od dziecka. Odpowiada za całą część merytoryczną i plan redakcyjny na portalu.