Renault Grand Scenic może posłużyć nam jako minibus. Wystarczy rozłożenie trzeciego rzędu siedzeń. Manewr odbywa się kosztem bagażnika. Dwa dodatkowe miejsca zostały zaprojektowane wyłączenie z myślą o dzieciach lub osobach o wzroście do 160 cm. Dodatkowo pasażerowie powinni być dość sprawni fizycznie by wślizgnąć się na sam tył samochodu. Miejsca na nogi też nie ma za dużo, a drugi rząd siedzeń powinien być nieco odsunięty do przodu.
Ciemne wnętrze testowego Renaulta wykonano z materiałów bardzo dobrej jakości. Dodatkowo ożywia je panoramiczny dach, którego przednią cześć możemy uchylać lub odsuwać oraz jasne pasy bezpieczeństwa.
Bardzo duży plus za funkcjonalność kabiny Grand Scenic’a. Oprócz możliwości dowolnej konfiguracji foteli pasażerowie mają do dyspozycji 40 schowków. Producent deklaruje, że łączna ich pojemność wynosi aż 92 litry! Z myślą o dzieciach projektanci zadbali o kieszenie i stoliki zamontowane w oparciach przednich foteli, a także żaluzje przeciwsłoneczne na tylnych szybach drzwi drugiego rzędu.
Bagażnik to także jeden z atutów Grand Scenic’a. W konfiguracji 5-osobowej jego pojemność to 752 litry, a w 7-osobowej 208 litrów. Jeśli zdecydujemy się na złożenie trzeciego i wyjęcie drugiego rzędu siedzeń, wówczas Grand Scenic zamieni się w funkcjonalnego „dostawczaka” z przestrzenią ładunkową o objętości 2063 litrów. Koło zapasowe zostało umieszczone na zewnątrz w tylnej części podwozia samochodu.
Napęd i właściwości jezdne. Testowy egzemplarz został wyposażony w nowy silnik diesla o pojemności 1.6l. Jednostka rozwija moc 130KM (96kW) i rozpędza ważącego 1635kg minivana do 100km/h w ciągu 11,1 sekundy. Prędkość maksymalna deklarowana przez producenta to 195km/h.
W trakcie naszego testu przekonaliśmy się o elastyczności silnika.
Na drogach szybkiego ruchu lub autostradach nie można narzekać na brak mocy. Pewien niedosyt pojawia się w trakcie manewrów wyprzedzania na drogach dwukierunkowych. Średnio obciążony samochód przy prędkości 90-100km/h mimo odpowiedniej redukcji biegu nie rozpędza się jak klasyczna osobówka. To po części efekt sporej masy i podwyższonego nadwozia.
Zajmując miejsce za kierownicą w pierwszej chwili trudno przyzwyczaić się do elektronicznego wyświetlacza umieszczonego w centralnej części deski rozdzielczej. Chwilę po uruchomieniu silnika czujemy się jak w grze komputerowej. Elektroniczny obrotomierz, elektroniczny wskaźnik paliwa czy temperatury cieczy chłodzącej to tylko niektóre komunikaty przekazywane kierowcy w nowoczesny sposób. Spodobała nam się miniaturka Scenica widoczna na wyświetlaniu nawigacji satelitarnej.